top of page

Pisać zacząłem kiedy Ojciec podarował mi pierwszą gitarę produkcji ZSRR. Bolesne były pierwsze próby wydobycia z niej jakichkolwiek dźwięków. Bolesne dla mnie, bo konstrukcja instrumentu iniemożliwiała jakiekolwiek granie... Bolesne może nawet bardziej dla sąsiadów którzy byli zmuszeni słuchać zarówno uciekających dźwięków strun, jak i mojego głosu uparcie walczącego z mutacją.

Nie miałem śpiewnika, a kiedy już potrafiłem zagrać cztery czarodziejskie akordy, chciałem dołożyć do nich głos i słowa. Tak się zaczęło...

POEZJĄ PISANE

SPIS TREŚCI:

To jedynie cząstka tego co napisałem... Reszta nadal znajduje się w szufladzie lub przepadła, bo nigdy się nie nauczyłem tajemnej sztuki archiwizacji. Czasem żałuję...

 

myśli moje zaplątane

krzysiek banita kargól

bottom of page