

myśli moje zaplątane
krzysiek banita kargól
widziałem ludzi o milionach twarzy
o milionach myśli w milionach głów
widziałem ludzi o smutnych oczach
w których się czaił niezapomniany ból
widziałem innych/ innych od nas wszystkich
niewinnych temu że nie żyją tak jak my
widziałem walczących ze sobą ludzi
widziałem matki chowające dzieci
widziałem dzieci zaszczute jak psy
widziałem ludzi zakrwawione mieli ciała
widziałem starców bijących się o chleb
widziałem polityków piękne mieli domy
wielkie samochody/ nie wiedzieli co to głód
siedzieli wszyscy razem przy okrągłym stole
kłócili się ze sobą jak mają zmienić świat
widziałem tyle śmierci i głupiego zabijania
widziałem tyle głodu i wyrzucony chleb
widziałem nawet braci szarpiących się ze sobą
i mordowanych myśli bo tak łatwiej jest być
widziałem całą ziemię wstrząsaną łzami matek
widziałem cały świat skąpany w rzekach krwi
widziałem walczących ze sobą ludzi
widziałem
WIDZIAŁEM

To jeden z pierwszych tekstów jakie napisałem, obraz sprzed wielu lat którego napisanie sprowokowało samo życie. Wojny w imię wolności, w imię bogów wszelakich, źle pojętej wiary... Różne etykiety na wciąż tą samą zawartość opakowania. Spory... Te wielkie w które angażują się całe narody, i te małe, domowe potyczki wcale nie mniej tragiczne. Podziały w imię czegokolwiek. Człowieczeństwo...
Irytuje mnie fakt, że po tylu latach tekst nadal pozostaje aktualny, i idealnie się wpasowuje jako częściowy komentarz codziennych wiadomości. Irytuje też to, że nie potrafię go już tak wykrzyczeć jak wtedy...
KBK