

myśli moje zaplątane
krzysiek banita kargól
siedząc naprzeciw konającego zegara
chciałem czas zamknąć,
najlepiej w dłoni,
i nie oddać go nikumu.
wypalić obraz jak w kadrze
zapisanym przez szklane oko,
nawet jeśli z czasem wyblaknie,
pożółknie
i
straci kolor.
siedząc naprzeciw konającego zegara
oczu otwierać nie chciałem.
zasłuchanym być w ciszy,
w ciemność zapatrzonym,
szukać zakazanych smaków...
słów... zapachów...
westchnień zapomnianych.
siedząc w bujanym fotelu,
z lampką wina w dłoni,
czekać, aż czas odejdzie,
zegar zamilknie,
a ja...
zaraz po nim.
STARY CZŁOWIEK I ZEGAR

Dziś nie wiem czy najpierw narodził się Stary Człowiek i „Autostrada do śmierci” w dwóch odsłonach które dzisiaj są już jednym opowiadaniem, czy może ten tekst. Tekst który przypomina mi, że czas, choć ujęty w prawa fizyki, rządzi się prawami swoimi własnymi które nauk ścisłych nie znają. Gdzieś w Krakowie jest takie mieszkanie, jest taki zegar... Czasami zastanawiam się czy Stary Człowiek też...
KBK