top of page

a jak już kiedyś przyjdziesz po mnie,
a przyjdziesz, na pewno to wiem.
któregoś dnia sobie o mnie przypomnisz,
i na wspólny spacer zaprosisz mnie.
twoje Imię będzie zapisane,
a kiedy przyjdzie czas, przedstawisz się.
stanę na progu niezdecydowany
czy chcę z tobą iść, czy raczej nie.

a jak już kiedyś przyjdziesz po mnie
dobrze się zastanów, czy tego chcesz.
świętym nie byłem, nie jestem i nie będę,
a w piekle taki tłum, że śmiać się chce.
twoje Imię będzie zapisane,
a kiedy przyjdzie czas, przedstawisz się.
stanę na progu niezdecydowany
czy chcę z Tobą iść, czy raczej nie.

a jak już kiedyś przyjdziesz po mnie
pamiętaj, obiecałem ugościć cię.
nie martw się, ja znam imię twe.
wiem jak samotnym bywa
Śmierć.

OSTATNI SPACER

Ostatni spacer powstał pewnego zimowego wieczoru w Staszkówce. Ogień w nagrzanym piecu trzaskał, herbata z rumem miło krążyła w żyłach powodując rozleniwienie. Cisza, prawie dotykalna i nieznana w Krakowie gdzie zawsze „coś słychać” jakoś mnie nastroiły (w przeciwieństwie do gitary) i napisałem te słowa.

 

Każdy kiedyś będzie musiał się z Nim spotkać, każdego czeka jego ostatni spacer, i tylko od nas samych zależy czy będzie to spacer spokojny czy samotny. Samotny tak jak On... Śmierć.

 

KBK

OSTATNI SPACER (wersja archiwalna)

 

 

myśli moje zaplątane

krzysiek banita kargól

bottom of page