top of page

czasem idę ulicą i rozglądam się wkoło,
nie rozumiem nic z tego choć ty myślisz,
że tak. trzymasz mnie za rękę z ufnością jak dziecko,
w twoich oczach widzę to co powiedzieć bym chciał.
pytasz mnie, jak to robię, że się wcale nie boję.

                    ( nie bojÄ™ siÄ™ wcale? ale Å›wietny żart )
         
jestem tylko grajkiem, szalonym pieśniarzem,
śpiewam o tym, że nie jest tak jak bym chciał.


jestem sobą, tak myślę. myślę że sobą jestem,
zabłądziłem gdzieś teraz nie wiem jak wrócić
mam. kiedyś dano mi imię, mówią Krzysztof Stanisław.
nie rozumiem nic z tego choć ty myślisz, że tak.
trzymasz mnie za rękę z ufnością jak dziecko

                    ( ktoÅ› powiedziaÅ‚ kiedyÅ›, że dziecko to ja )

jestem tylko grajkiem, szalonym pieśniarzem.
śpiewam o tym, że nie jest tak jak bym chciał.


w jednym miejscu żyjemy podzieleni ścianą,
w jednym miejscu od zawsze siebie szukamy.
zaplątani gdzieś między własnymi słowami, gdzieś
na drodze do siebie, ( choć różnymi ścieżkami ).
trzymasz mnie za rękę, może ja trzymam ciebie.
nic już nie wiem. i nic już nie chcę wiedzieć.

KBK

Jeśli ktoś by wpadł na takie szatańskie pytanie, i na dodatek mi takowe zadał: - Którym z własnych tekstów opisałbyś samego siebie... Już chyba sam tytuł sugeruje odpowiedź. Chyba nie ma sensu pisać nic więcej.

 

Do dzisiaj się zastanawiam dlaczego babcia Rozalia tak lubiła kiedy to śpiewałem... Nie powinno się sądzić ludzi po pozorach, trzeba spróbować zajrzeć w duszę...

 

KBK

 

myśli moje zaplątane

krzysiek banita kargól

bottom of page