top of page

spotkałem dzisiaj anioła.
na rogu ulicy samotnie stał.
choć nie miał skrzydeł, wiem,
był aniołem. w oczach miał
smutek jakiś. i żal.

znoszony płaszcz, szklisty wzrok
wpatrzony w okno wystawy.
skrzydła w lombardzie zastawił
za grosz. mówił:
- mało używane.

kapelusz czarny rzucił
u stóp, napis tekturą krzyczał:
"do pracy każdej najmę się
za kąt. na aniołowanie
już nie ma popytu."

czy zmókł na deszczu, czy może
ktoś do domu odważył się wpuścić?
nie wiem! odszedłem w noc. na
aniołowanie wszak nie ma popytu.

 

 

ZAPOMNIANY

Zawsze znajdą się ludzie chętni do aniołowania, zawsze też będą Ci, którzy aniołowania potrzebują. Skąd więc ten tekst?

 

Irytuje mnie pewna ludzka cecha. Egoizm. Ma go w sobie każdy, ja też, co nie zmienia faktu, że jest to cecha irytująca. Warto bawić się w aniołowanie jeśli w zamian dostanie się tylko milczenie... ciszę... zapomnienie...

 

KBK

 

myśli moje zaplątane

krzysiek banita kargól

bottom of page