top of page

jest niewidzialny, ale dobrze go znam.
karmi się moją nadzieją gdy tylko odwrócę wzrok.
znam go tak dobrze, że czasem myślę,
że to jestem ja, a moje życie to tylko
majaczenie szalonego clowna.

ma swoje mieszkanie, ja czasem nie mam nawet za co pić.
co wieczór się modlę o ranek bez niego.
dlaczego wolnym nie mogę być?
bo  zawsze on pójdzie tam
dokąd pójdę ja.

jest niewidzialny, ale wiem jak na imię ma.
ma wiele twarzy, a każdą z nich tak dobrze znam
jak  zna się oddech najczulszej kochanki,
jak zna się pustkę, wołanie o prawdę,
jak zna się nawet jego samego,
miłość... nienawiść...
granice między nimi.

STRACH

Często słyszę, że większość moich tekstów jest, delikatnie rzecz ujmując, smutna... Cytując Sławka Wierzcholskiego z NZB: „Piszę wtedy gdy mi źle...” I niewątpliwie coś w tym stwierdzeniu jest, a Strach stanowi przykład tego najlepszy. Napisany w czasie gdy powstawał najdziwniejszy twór mojej wyobraźni, czyli Pamiętnik Samobójcy, jest odzwierciedleniem stanu umysłu, duszy, która stanęła na krawędzi własnego jestestwa.

 

Jeszcze z ukrytym tytułem po raz pierwszy zaśpiewałem ten tekst w okolicach Nowego Sącza, w miejscowości Korzenna. Przelewałem na głos i gitarę własne uczucia, potem pytałem: - Jaki jest tytuł? Pamiętam, że odpowiedź mnie zaskoczyła. - Strach.

 

KBK

 

myśli moje zaplątane

krzysiek banita kargól

bottom of page