Włodek Mazoń i... - O poranku
- krzysiek banita kargól
- 29 mar 2016
- 3 minut(y) czytania

W KRAINIE ŁAGODNOŚCI
Kraina Łagodności rządzi się prawami swoimi własnymi. Współistnienie dźwięków i słów które razem tworzą obrazy malowane gdzieś pod półprzymkniętymi powiekami, pejzaże myśli i wrażliwości która tylko w tym właśnie wymiarze znajduje swoje udźwiękowienie...
Mylił się będzie każdy kto pomyśli, że poezja śpiewana to jedynie gitara, ognisko i wiersz. Bo i gitara musi zagrać dźwiękami odpowiednimi, i wiersz musi z gitarą współistnieć. A wbrew pozorom nie jest to takie łatwe...
Zanurzyłem się dzisiaj w takie właśnie dźwięki, muzykę rodem z Krainy Łagodności, innej tak bardzo od tego co każdego dnia, chcąc lub nie, słyszę w radiu. I powiem, że żal trochę, że smutno, bo dźwięki te warte są tego by ich posłuchać i poszukać w nich cząstki samego siebie.
***

Na wyprawę tą zaprosił mnie wraz ze swoimi Przyjaciółmi Włodek Mazoń (na zdjęciu obok), krakowski bard i pieśniarz prezentując swoją autorską, świeżą jeszcze płytę „O poranku”. Przyznam, że miłe to były chwile wypełnione po brzegi dźwiękiem i słowem, które zmieszane razem, dobrze przyprawione i elegancko podane stworzyły danie wysmakowane i wielce gustowne.
Dwie akustyczne gitary, gitara basowa i ustna harmonijka to, można powiedzieć, zestaw instrumentów obowiązkowych w przypadku poezji śpiewanej, i takie właśnie instrumenty na płycie usłyszymy. Melodię chwilami urozmaici nam grający w tle flet, choć ten akurat stanowi najsłabszy punkt w całym instrumentarium, i, prawdę mówiąc nie zawsze i nie w każdym dźwięku brzmi tak jak brzmieć powinien. Jedyne czego mi w tym zestawie brakuje to skrzypce które zamknęłyby całość dodając swoim brzmieniem delikatności i subtelnego tła. A jednak po stokroć warto...
Warto choćby po to by usłyszeć ciepły, hipnotyzujący wokal Włodka Mazonia który stworzony został chyba z myślą o takiej właśnie muzyce, czy pięknie śpiewającą poezję Renatę Jaśkowską. To właśnie Ona i jej pogodny głos w nie zawsze pogodnych wersach sprawiają, że do płyty chce się wracać wielokrotnie, nie kończąc przygody z nią na jednym odsłuchaniu. Zawarta w słowach nostalgia i dystans do świata jaki sami sobie wykreowaliśmy dzięki pani Renacie nabiera zupełnie innego znaczenia i wymiaru. A muzycy?
Warto zwrócić uwagę na gitarę basową która prowadzi za sobą resztę rozśpiewanych Przyjaciół Włodka. Warto tym bardziej, że często instrument ten jest niedostrzegany, a to właśnie on nadaje zespołowi puls, rytm, i nie pozwala rozbiec się muzykom we wszystkie pięciolinii strony. Agnieszka Kural, basistka Przyjaciół jest żywym i grającym dowodem na to, że bas nie jest instrumentem typowo męskim jak uparcie i bezpodstawnie niektórzy muzycy powtarzają, a rytm i puls który podaje swoim kolegom... Gdyby tak moje serce chciało tego rytmu się nauczyć z całą pewnością rzadziej zderzałbym się z rzeczywistością polskiej służby zdrowia...
Choć poezja śpiewana wydaje się muzyką mało skomplikowaną, są to jedynie pozory i nie jest łatwo zbudować dla niej odpowiedni klimat. Tutaj tworzą je dwie zazębiające się i tańczące wokół siebie akustyczne gitary ozdabiane „smaczkami” Łukasza Polusa i jego zaczarowanej ustnej harmonijki. Choć harmonijka ta chwilami brzmi zbyt agresywnie i głośno wychodząc z tła na pierwszy plan i przygłuszając inne instrumenty. A jednak po stokroć warto...
Warto choćby po to, by zasłuchać się w tańczące gitary Włodka Mazonia i Marcina Motyki, a z całości wyławiać gitarowe przysmaki których nie szczędzi nam ten ostatni. Po stokroć warto...
Autorem muzyki jest Włodek Mazoń, On też napisał większość wersów które z powodzeniem zaśpiewał na płycie razem z Renatą Jaśkowską. O czym zatem śpiewają? Unikam pytań w stylu „co autor miał na myśli” pisząc takie właśnie, a nie inne słowa. Wszak tylko autor to wie, a ja, słuchacz mogę jedynie mówić o swoich odczuciach. Nie inaczej będzie i tym razem, niech słuchacz sam znajdzie interpretację swoją własną, ja powiem tylko tyle:
Po wysłuchaniu płyty „O poranku” poszedłem na spacer, wróciłem do domu i wysłuchałem płyty po raz drugi i trzeci. Wysłuchałem jej wczoraj przed snem i dzisiaj rano. I wielokrotnością wrócę, bo daje mi chwile spokoju i wyhamowania w codzienności która zmusza mnie do ciągłego biegu za niczym. Bo tak robią wszyscy, bo to normalne... Wielokrotnością wrócę do tej płyty bo Włodek Mazoń z Przyjaciółmi uzmysławiają mi, że to co uważam za normalne jest jedynie przyzwyczajeniem, że istnieje świat inny od tego jaki większość z nas kreuje wokół siebie, świat spokojny i pogodny, taki jaki malują dźwiękiem i słowem o poranku, w południe i wieczorem.
Wielokrotnością wrócę, bo słuchając „Kalendarza” czy „Kołysanki” w wykonaniu Renaty Jaśkowskiej... Zresztą przekonajcie się sami... Już niebawem koncert Przyjaciół w Krakowie. Przybywajcie wszyscy którym nieobca jest poezja śpiewana w dobrym wydaniu. Ja będę na pewno.
Raju dotknąć
słowa: Renata Jaśkowska & Włodek Mazoń
muzyka: Włodek Mazoń
***
PS Płytę można kupić na koncertach lub zamówić pisząc do autora projektu, Włodka Mazonia. Ze wszech miar polecam, bo warto. Choć muzycznie idealna nie jest, słychać „sapnięcia” i wszelkiego rodzaju krzywizny których nie znajdzie się na produkcjach obrabianych komputerowo... warto. Po stokroć warto...
KBK
***
Comments