

myśli moje zaplątane
krzysiek banita kargól
Diabeł z Bogiem wędrował po wyschniętej ziemi,
niczym Dante po piekle z mistrzem Wergiliuszem,
obaj dziełem stworzenia swego przerażeni,
obaj wątpić zaczęli w siebie, w ciało, w duszę,
widząc ciał kłębowiska, co z ludzi wyzuci
kotłują się w rozpuście jęczącej z rozkoszy,
po czym rwą z trzewi owoc swej zwierzęcej chuci
rzucając go tam, gdzie słońce krwawą łuną broczy,
przecięte przez horyzont w pół jak ostrym nożem.
Słychać śmiech demoniczny, zbrodnia dumnie kroczy.
Wszędzie popiół i sadze- nie patrz na to Boże,
tam ktoś na grobach tańczy- diable zakryj oczy.
Boże na co Ci było ład tworzyć z chaosu
i słowo oblekać w ciało przez które ja zginę,
Ty zginiesz razem ze mną, o ironio losu!
Ład ziemi, nieba, piekła obrócą w perzynę
ludzie, spójrz jak podleją i łżą niepomiernie,
uczniowie przerośli mistrza i z piekła się śmieją,
szydzą z nieba i bluźnią zajadlej ode mnie,
doskonali w łotrostwie diablo nikczemnieją.
Bóg do pustego kościoła wszedł i padł ze smutkiem
krzyżem pod krzyżem syna, patrząc w Jego rany,
a diabeł poszedł do szynku gwarnego na wódkę,
wyszedł stamtąd nad ranem w człowieka zalany.
EWA JANUS

LUDZKA KOMEDIA
To pierwszy wiersz Ewy Janus jaki przeczytałem, i... zakochałem się w Jej twórczości. Sposób w jaki patrzy na świat i tematy jakie porusza sprawiają, że każdy kolejny Jej utwór jaki trafi mi w ręce czytam po wielokroć, często odnajdując w Jej słowach okruchy samego siebie i własnych obserwacji rzeczywistości w jakiej żyję...
KBK